Dlaczego nie wykorzystujesz 100% swoich możliwości finansowych? Część 4 – Za ile lat planujesz przejść na finansową emeryturę?

Pamiętasz reklamy OFE? Łodzie na plaży 4M8G+WC Wyspa Koh Phak Bia Tajlandia

Czy wiesz, że co trzeci Polak NIGDY nie przejdzie na emeryturę?

Co powoduje, że media promują nierealistyczne oczekiwania dotyczące życia na emeryturze?

Czym są „pieniądze na odwal się” i dlaczego mimo wszystko warto płacić składki ZUS?

Jak co tydzień od początku roku, kontynuuję analizę odpowiedzi czytelników do ankiety, którą prowadzę na swoim blogu od ponad 10 lat. Dzisiaj analizuję odpowiedź na pytanie, którym z pewnością większość czytelników nie zaprząta sobie zbyt często głowy, czyli:

Za ile lat planujesz przejść na finansową emeryturę?

„Emerytura? To za sto lat. Zus do tego czasu dawno padnie.” Jak jednak wyjaśniłem w ankiecie, nie chodziło mi w tym pytaniu o znajomość ustawowego wieku przejścia na emeryturę. Kluczowym słowem w tym pytaniu jest słowo „planujesz”. Sprawdźmy jak ankietowani odpowiadali na to pytanie.

Pytanie 3.

Za ile lat planujesz przejść na finansową emeryturę?

[% odpowiedzi:]

Jak widzisz, prawie 3/4 ankietowanych planuje przejście na finansową emeryturę w czasie od 7 do ponad 30 lat. Jest to na tyle długi okres, że wszystkie te osoby, mogłyby skutecznie zrealizować plan stania się rentierem. Jestem jednak bardzo ciekawy ilu z ankietowanych rzeczywiście stworzyło swój długoterminowy plan finansowy i zaczęło go realizować? Za chwilę to zresztą sprawdzimy.

Według najnowszych statystyk GUS, średnia długość życia kobiet w Polsce wynosi obecnie 82 lata, a średnia długość życia mężczyzn 74 lata. Jednocześnie około 40% Polaków i 30% Polek NIE dożywa wieku emerytalnego. Szokujące?

Dlatego właśnie, dla 1/3 osób z ankiety, ten „planowany” czas przejścia na emeryturę, może w rzeczywistości oznaczać ”nigdy”.

Połączę teraz odpowiedzi z dwóch ostatnio omawianych pytań ankiety, czyli: „czy potrafisz określić wysokość swojej przyszłej emerytury”, oraz „za ile lat planujesz przejść na finansową emeryturę?”.

W pierwszym pytaniu 88% Czytelników pogodziło się z faktem, że ich emerytura będzie niższa lub co najwyżej równa ich OBECNYM zarobkom, jednocześnie w drugim pytaniu 86% Czytelników stwierdziło, że PLANUJE finansową emeryturę (pozostali albo liczą wyłącznie na Państwo albo już są emerytami/rentierami). Wniosek może być tylko jeden;

Ogromna większość ankietowanych albo w rzeczywistości NICZEGO NIE ZAPLANOWAŁA, albo co gorsza, ZAAKCEPTOWAŁA swoją finansową porażkę.

Jak widać mamy do czynienia z dwoma przeciwstawnymi postawami dotyczącymi tak długoterminowego celu jak emerytura;

    • Większość zupełnie nie zajmuje się tym tematem, licząc, że w odpowiednim czasie Państwo o nich zadba, tak jak o ich rodziców i dziadków. Ich działanie ogranicza się do narzekania na zbyt wysokie składki ZUS. Brak wiedzy na temat aktualnej długości życia i prognozowanej stopy zastąpienia, daje im złudne poczucie bezpieczeństwa. Ostatnio na jednym ze szkoleń usłyszałem, że prowadzenie małej firmy jest jak praca na etacie, tylko bez prawa do emerytury. Coś w tym jest, biorąc pod uwagę wysokość składek wpłacanych przez małych przedsiębiorców.
    • Znacznie mniejsza część jest bardziej świadoma i „wyedukowana”. Niestety głównie przez różnej maści doradców, rządowych ekspertów i media, które wmawiają im, że jedynym sensem oszczędzania powinna być „godziwa emerytura”.  Oczywiście realizowana przy pomocy rozwiązań, które reklamują. Potem takie osoby korzystają z ofert OFE, zakładają konta IKE i IKZE oraz zapisują się do PPK, myśląc, że to powinno zapewnić im emeryturę wyższą niż wypłacana dzisiejszym emerytom. „Najbardziej świadomi” starają się znaleźć jakąś lukę w przepisach, która umożliwi im niepłacenie „złodziejskich” składek ZUS, a nadwyżkę przeznaczyć na bieżącą konsumpcję. I kto tu kogo okrada? Tak naprawdę, ta grupa „oszczędza na luksusowe pampersy”.

Nie zrozum mnie źle, sam korzystam z kont IKZE i IKE, głównie z powodu korzyści podatkowych jakie dają. Płacę też skadki ZUS, LEGALNIE optymalizując ich wysokość, a nadwyżki samodzielnie inwestuję. Składek ZUS nie traktuję zresztą jako kapitału na emeryturę, ale jako najzwyklejsze ubezpieczenie NNW, które kiedyś wygaśnie bez prawa do wpłaconych składek. Jeżeli wykupujesz ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) i nie wydarzy Ci się nic złego, nie oczekujesz przecież, że ubezpieczyciel zwróci Ci wpłacone składki, prawda? Zgodzisz się ze mną, że takie podejście zupełnie zmienia optykę widzenia? Ponieważ można założyć, że ZUS jest rodzajem podatku, więc tak jak większość, mógłbym się skupić na pomstowaniu na jego wysokość i tracić energię na szukanie luk w systemie. Tylko na ile jest to efektywne działanie i ile w ciągu roku mógłbym na tym zyskać?

Na stronie Pox.pl umieszczono ciekawą ankietę, dotyczącą preferencji płatników składek ZUS. Ankieta ta prowadzona jest od 2013 roku. Już ponad 90 000 osób odpowiedziało na pytanie „Czy płaciłbyś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?” Jak można było przypuszczać, 2% nie zna odpowiedzi na to pytanie, 3% płaciłoby ponad 1000 zł dobrowolnych składek do ZUS, 9% nie płaciłoby żadnych składek do ZUS i jednocześnie nie zainwestowałoby niczego na własną emeryturę, 39%  nie płaciłoby żadnych składek do ZUS i jednocześnie część tej kwoty zainwestowałoby na przyszłą emeryturę i zaledwie 47% nie płaciłoby żadnych składek do ZUS i jednocześnie całą tę kwotę dobrowolnie zainwestowałoby na własną emeryturę. Rozumiesz co to znaczy? Mniej niż połowa płatników składek ZUS uważa, że dobrowolne inwestowanie 1000 zł miesięcznie na własną emeryturę jest konieczne! I zobacz, że pytanie nie dotyczyło dodatkowych środków, ale tych samych, które wcześniej i tak były wydawane na obowiązkowy ZUS.  

Czy można się dziwić, że składki na ZUS, pomimo, że tak niesprawiedliwe, są jednocześnie obowiązkowe?   

Dlatego też uważam, że posiadanie powyższych rozwiązań, nie jest sprawą wyboru, ale absolutną koniecznością. Z pewnością jednak niewystarczającą. Nie w tym jednak tkwi problem.

Na początek chciałbym abyś miał świadomość podstawowej wady obu rozwiązań (ZUS lub ZUS + IKE/IKZE/+…). Chodzi o to, że realnie nie masz prawie żadnej kontroli nad swoimi pieniędzmi. Nie masz wpływu na działania przyszłych rządów, który w razie doraźnych kłopotów, mogą tak zmienić przepisy, że to co dzisiaj wydaje się twoje, może przestać się takie wydawać. Nie możesz też wpłacić dowolnie dużej kwoty na żadne z tych kont, ponieważ składki są corocznie ograniczane od góry. Nie wykorzystasz w danym roku – Twoja strata. Nie możesz również wypłacić swoich pieniędzy wtedy, kiedy Tobie będą potrzebne, bez ponoszenia dodatkowych kar, podatków lub opłat. To dla Twojego dobra.

Dawno temu popełniłem nawet wpis na ten temat na blogu. Na długo zanim ktokolwiek zaczął myśleć o wprowadzeniu IKE. Możesz go wciąż przeczytać Tutaj.

Nie wiem czy pamiętasz piękne reklamy zarządzających, którzy przekonywali nas, że dzięki OFE, każdy polski emeryt spędzi ostatnie lata życia na jakiejś rajskiej plaży. Piały piasek, leżaczek i koniecznie drinki z parasolką. Dużo drinków. To działało na wyobraźnię. Jak wiesz, do dzisiaj z OFE i drinków z parasolką pozostała tylko kaszanka. Zawinięta w starą gazetę.

No dobrze, możesz powiedzieć, skoro nie ZUS i nie IKE/IKZE, to co?

I tu właśnie leży problem. Czy koniecznie i zawsze musisz dokonywać wyboru? Kto Cię do tego zmusza? W prawo czy w lewo, czerwoni czy czarni, dobre czy złe, zysk czy strata? Wybierając jedną opcję, odrzucasz przecież drugą. I Twój wybór się kończy.

Jest jeszcze trzecia droga. Opisał ją w swojej książce „Antykruchość. O rzeczach, którym służą wstrząsy” Nassim Taleb. Oczywiście autor nie zajmował się polskim systemem emerytalnym. Wprowadził za to pojęcie antykruchości, czyli odpowiednik niezbyt fortunnego powiedzonka: „co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Natomiast, to co mnie bardziej zainteresowało, to jego strategia „opcyjności”. Od czasu przeczytania tej książki parę lat temu, wykorzystuję „opcyjność” między innymi projektując własne strategie inwestycyjne. „Opcyjność” polega na tym, że wybierasz takie rozwiązania, które dają Ci przywilej, a nie obowiązek wykonania jakiegoś działania.

Taleb jest najbardziej znany z wprowadzenia pojęcia „Czarnego Łabędzia”, czyli zdarzenia o katastrofalnych skutkach, którego nie sposób przewidzieć. Krachy na giełdzie, zamachy terrorystyczne, czy epidemie są tego najlepszym przykładem. Skoro nie sposób przewidzieć takich zdarzeń, nie sposób się też przed nimi obronić. Tylko czy aby na pewno jest to prawda?

Taleb podaje rozwiązanie, jak zabezpieczyć się przed wpływem „Czarnego Łabędzia”. Ponieważ wielu zdarzeń nie możesz ani przewidzieć, ani uniknąć, wybieraj łącznie takie opcje, które pozwolą Ci zminimalizować te z ich skutków, które potrafisz przewidzieć. Chociaż nie możesz przewidzieć, kiedy nastąpi kolejny krach na giełdzie (niektórzy twierdzą, że akcje amerykańskie spadną o 60-80% już w 2021 r.), możesz przewidzieć co się stanie z Twoim kapitałem, przy takim krachu i wcześniej zrezygnować z inwestowania (niezbyt mądra opcja, ale jednak), zastosować odpowiednie zlecenia zabezpieczające, mądrze zdywersyfikować cały portfel inwestycyjny (Strategia Sztangi, o której jeszcze napiszę), wycofać kapitał i poczekać  na dołek, zagrać na krótko, zahedgować swoje długie pozycje albo zastosować najlepszą dla siebie kombinację wszystkich tych możliwości. Ochrona kapitału jest dobra, jednak jeszcze lepsza jest „antykruchość”, czyli wybranie takich opcji, które w razie krachu dostarczą Ci dodatkowych korzyści. Z pewnością znasz takie spółki giełdowe jak Zoom, Amazon, Mercator czy Sanwil. One wszystkie w wyniku wybuchu pandemii stały się „antykruche”.

Jak wyglądają dostępne opcje w przypadku emerytury, możesz sprawdzić w tabelce poniżej. Ponieważ nie mam ambicji bycia doradcą podatkowym, nie traktuj tego jako porady. Chcę Ci przede wszystkim pokazać tok „myślenia opcyjnego”. Nie wybieraj jednej opcji, odrzucając pozostałe. Wybierz takie opcje, które łącznie, w najlepszy możliwy sposób zabezpieczają Ciebie i Twoich najbliższych przed skutkami „Czarnego Łabędzia”. On przyleci, to tylko kwestia czasu.

Mam nadzieję, że dzięki powyższemu przykładowi zrozumiesz możliwości jakie daje „myślenie opcyjne” i zapomnisz o haśle „albo rybki, albo…akwarium”

Jeśli nadal wierzysz, że jedyny wybór jaki masz to albo „mieć ciastko” albo „zjeść ciastko”, proponuję Ci wykonanie prostego eksperymentu. Wybierz się do ulubionej cukierni i po prostu kup sobie DWA ciastka. Potem jedno zjedz. Proste? 

Na koniec chcę Ci jeszcze wyjaśnić czym są „pieniądze na odwal się”. To pojęcie również wprowadził Taleb w jednej ze swoich książek. „Pieniądze na odwal się” (autor w książce używa bardziej dosadnego terminu) to właśnie środki, które ja nazywam Prywatnym Funduszem Emerytalnym (co zresztą jest trochę mylące, bo to nie są środki do wykorzystania na emeryturze, tylko środki, które pozwolą Ci na nią przejść). Autor radzi, aby te środki zgromadzić najwcześniej jak się da, aby potem móc zająć się pożytecznymi rzeczami, które dodatkowo dają nam satysfakcję.

To kolejna opcja Taleba – zgromadzić odpowiednio duży majątek, nie czekając na emeryturę, aby już wcześniej zapewnić sobie opcję wolności zajmowania się tym, co lubimy robić. I wcale nie chodzi tu o leżenie na plaży i drinki z parasolką. Wystarczy zobaczyć co robią osoby superbogate – Bezos, Gates, Buffet, Zuckerberg, Ellison, Page, Brin.

Leżenie na plaży jako sposób na życie na emeryturze, było z pewnością marzeniem pracowników agencji reklamowych, którzy zmęczeni swoją pracą, przenieśli je do umysłu „potencjalnego emeryta”, produkując reklamy OFE. Nie potrafili wymyślić niczego co polski emeryt naprawdę chciałby robić na emeryturze. Więc jaką wizję przyszłości zaproponowali emerytom? Raka skóry od słońca, odleżyny od leżaka, oparzenia od egzotycznej meduzy i marskość wątroby od dużej liczby drinków. Czy sądzisz, że warto ponosić takie koszty realizacji cudzych marzeń?

Tymczasem, bogactwo (nie tylko finansowe) jest po prostu zestawem opcji. Im więcej masz możliwości wyboru, tym jesteś bogatszy.

Jak Ci się podoba powyższa koncepcja? Rusz teraz swoją wyobraźnią i policz ile powinieneś zgromadzić „pieniędzy na odwal się”? Oczywiście autorowi chodzi o wartość majątku netto, a nie pieniądze w banku. Ale to już powinieneś wiedzieć. Mnie wyszło 1,8 miliona złotych. Na osobę. Czy myślisz, że przesadziłem? Poza tym skąd wziąć taką kasę, możesz zapytać? Przypominam, że w ankiecie z Pox.pl, o której dzisiaj pisałem, mniej niż połowa płatników składek ZUS chciała dobrowolnie wpłacać 1000 złotych na własną emeryturę. Tym najbardziej ambitnym, uciułanie wyliczonego 1,8 miliona złotych zajęłoby…150 lat. 

A jakie Ty masz OPCJE dzisiaj?

Na szczęście sprawa nie jest jednak tak beznadziejna, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Ale o tym dowiesz się w kolejnych częściach minicyklu, które będą pojawiały się na blogu regularnie w każdy poniedziałek, dokładnie o 9:23.

Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, zapraszam Cię do wypełnienia ankiety, zapisując się na nią przez formularz umieszczony na głównej stronie mojego bloga lub pod każdą częścią minikursu.

Sławek Śniegocki | Kon$ekwentny Inwe$tor

Zainwestuj kilka minut w swoją przyszłość i dowiedz się

dlaczego nie wykorzystujesz 100% swoich możliwości finansowych ?

Wypełnij krótką ankietę* i odbierz bezpłatnie 36 stronicowy raport, będący podsumowaniem 10 lat moich badań. Od dziś przestań ograniczać swoje zarobki, wydawać z poczuciem winy, oszczędzać grosze i inwestować bez celu. Korzystaj z mojej wiedzy i doświadczenia, zacznij konsekwentnie zarządzać swoimi finansami oraz inwestycjami, uwolnij swój czas i podnieś jakość swojego życia.

Zgadzam się z Polityką Prywatności

* Moja ankieta to najstarsze, ciągłe badanie finansowe
w polskim internecie. Prowadzę ją od sierpnia 2010 roku.

Administrator danych osobowych: Śniegocki Development Sławomir Śniegocki,
Al. Korfantego 40/13, 40-161 Katowice, e-mail: slawek.@.slaweksniegocki.pl

Raport z 10 lat badań " Dlaczego nie wykorzystujesz 100% swoich możliwości finansowych?"

Udostępnij ten wpis ->

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

Przeczytaj podobne wpisy

Pierwszy raz u mnie?

Szukaj
Picture of Sławek Śniegocki

Sławek Śniegocki

Pierwszy raz na moim blogu?

Cześć! Z tej strony Sławek Śniegocki Konsekwentny Inwestor, autor poradników i kursów finansowych, mentor, podróżnik, optymista

Od 2009 roku pomagam swoim Klientom w planowaniu i realizacji celów finansowych i inwestycyjnych.

Jeżeli chcesz więcej zarabiać, przyśpieszyć tempo budowania majątku, odzyskać czas i poprawić jakość życia, ale nie wiesz, od czego zacząć, poniżej znajdziesz krótką ściągę;

Dołącz do społeczności Konsekwentnych Inwestorów:

Jeżeli chcesz ruszyć z miejsca, ale nie wiesz, od czego zacząć, poniżej możesz mi zadać jedno, najistotniejsze pytanie na temat finansów lub inwestowania:

Zgadzam się z polityką prywatności
* Zdając mi pytanie, otrzymasz bezpłatny dostęp do kursu "Jak zaplanować i osiągnąć sukces finansowy". Jeżeli chcesz dostać precyzyjną odpowiedź, nie zadawaj ogólnych pytań. Odpowiedź otrzymasz bezpośrednio na maila lub przez wpis na blogu.
Administrator danych osobowych: Śniegocki Development, Sławomir Śniegocki, al. Korfantego 40/13, Katowice, e-mail: slawek.(małpa).slaweksniegocki.pl

Dla każdego coś miłego:

TEMATY KTÓRYMI SIĘ ZAJMUJĘ:

Poznaj moje książki:

ZAPRASZAM CIĘ RÓWNIEŻ NA: