Z wielką przyjemnością oznajmiam, że w dniu 28 listopada b.r. nakładem Wydawnictwa Złote Myśli ukazała się moja kolejna książka „Inwestuj we własny Etat”. Wiem, że po wielkim sukcesie mojej poprzedniej książki „Inwestuj we własny Dług” (przypominam, że książka wspięła się na szczyt listy bestsellerów Złotych Myśli oraz Helion), apetyty Czytelników były duże i mam nadzieję, że udało mi się im sprostać.
Tutaj zdradzę Ci pewien sekret. Otóż obie książki pisałem jednocześnie. Dzięki temu są napisane tym samym przystępnym językiem, zawierają dużo użytecznych narzędzi i oczywiście w obu występują Konsekwentna Kinga i Rozrzutny Robert.
Pamiętam niedowierzanie moich rozmówców, kiedy opowiadałem im o koncepcji „Inwestuj we własny Dług”. Słyszałem: „To niemożliwe, nie można inwestować we własny dług”, „To są jakieś bzdury”, „Mam cztery karty kredytowe i ledwo wyrabiam finansowo, więc co? Mam wziąć kolejną?”. To samo z pewnością będzie się działo, kiedy ukaże się „Inwestuj we własny Etat”. Usłyszę: „To niemożliwe, nie można w ten sposób inwestować” czy: „Pracuję na 2 etaty i ledwo żyję, więc co? Mam jeszcze gdzieś się zatrudnić?”
Jeżeli pracujesz na etacie, jesteś samozatrudnionym specjalistą lub prowadzisz małą firmę, z pewnością powinieneś wiedzieć, że do zamknięcia „budżetu życia” zabraknie Ci co najmniej kilkaset tysięcy złotych. Tyle będziesz musiał pożyczyć aby zapewnić sobie miejsce do życia, wykształcić dzieci, od czasu do czasu wyjechać na wakacje. Żadnych luksusów. Tyle też „zostawisz” swoim dzieciom. Do spłaty.
Niektórzy autorzy przekonują, że jedyna droga do niezależności to założenie własnej firmy. To prawda. Ale jedynie dla 5% ludzi. Dlaczego? Ponieważ pozostałe 95% splajtuje w pierwszym roku działalności, powiększając tylko swoją frustrację i zadłużenie. Nie mają po prostu wystarczających umiejętności finansowych i nastawienia. Samo posiadanie nawet rewelacyjnego produktu już nie wystarczy. Przykro mi.
Skąd wiem? Ze swoich kilkunastoletnich doświadczeń we własnych firmach. Wiem jak boli plajta, bo swoją pierwszą firmę tak właśnie „położyłem”. Było to dobrych – naście lat temu ale pamiętam to do dzisiaj. Powód? Brak umiejętności finansowych.
Jest jednak inna droga, którą możesz pójść. Tę właśnie drogę opisuję w swojej drugiej książce „Inwestuj we własny Etat”. Tak jak lubię. I Ty pewnie też. Bez lania wody, specjalistycznego żargonu, z dużą ilością przykładów i narzędzi.
To jedynie dzięki Tobie ta książka tak jak pierwsza, również stała się bestsellerem.
Serdecznie dziękuję.
Sławek Śniegocki