W dzisiejszym wpisie, omówię trzecie największe ograniczające przekonanie finansowe moich Czytelników; „nie znam nikogo, kto pokazałby mi jak osiągnąć sukces”. Dowiesz się również kim jest mentor i jak odróżnić inwestora od gawędziarza.
W poprzednim wpisie pokazałem Ci dlaczego stwierdzenie: „nie potrafię osiągnąć celów finansowych z powodu „zbyt niskich” zarobków”, to jedno z najbardziej niebezpiecznych przekonań finansowych.
Dla przypomnienia, cztery główne ograniczające przekonania finansowe moich Czytelników, to;
1.„Mam za małą wiedzę”
2.„Za mało zarabiam”
3.„Nie znam nikogo kto pokazałby mi jak osiągnąć sukces”
4.„Nie mam gwarancji, że inwestując nie poniosę straty”
Pytanie 6.
Co według Ciebie stanowi główną przeszkodę, która nie pozwala Ci osiągnąć celów finansowych?
[% odpowiedzi:]
6.3. Nie znam nikogo kto pokazałby mi jak osiągnąć sukces.
Ponad 19% uczestników mojej ankiety podało to przekonanie jako główną przeszkodę uniemożliwiającą im osiąganie celów finansowych. Pomimo tego, że w internecie znajdziemy tysiące blogów finansowych, których autorzy mają jakąś wiedzę finansową i coś w dziedzinie finansów osiągnęli. Większość z nich dzieli się z Czytelnikami swoją wiedzą zupełnie za damo. Również fora internetowe pełne są historii sukcesu, wskazówek i porad na każdy możliwy temat finansowy. To samo dotyczy otwartych lub zamkniętych grup w mediach społecznościowych. Wystarczy się tylko zapisać.
W polskim internecie znajdziesz kilkaset tysięcy wyników wyszukiwania na hasło „coaching finansowy„. Kim jest coach? Coach to ktoś, kto ma Ci pomóc znaleźć rozwiązanie Twoich problemów, przy założeniu, że najlepsze dla Ciebie odpowiedzi znasz Ty sam. Coach nie będzie jednak prowadził Cię za rękę i nie powie Ci co masz zrobić. Coach po prostu przeprowadzi Cię przez proces, który pomoże Ci inaczej spojrzeć na Twoją sytuację i w inny sposób skorzystać z wiedzy i pozostałych zasobów do których masz dostęp.
Możesz też skorzystać z pomocy doradców lub mentorów. Mentor w przeciwieństwie do coacha, oprócz towarzyszenia Ci w procesie zmiany, może wspierać Cię własnym, często wieloletnim doświadczeniem w danej dziedzinie. Uważasz, że nie stać Cię na mentora? Możesz skorzystać z setek tysięcy filmów, w których inwestorzy obdarzeni dotykiem Midasa, charyzmatyczni przedsiębiorcy, genialni naukowcy, utalentowani artyści i sportowcy lub tylko dobrze ubrani celebryci, pokażą Ci jak wielki osiągnęli sukces. W czym więc tkwi problem? Dlaczego co piąty ankietowany nadal uważa, że nie może osiągnąć swoich celów finansowych ponieważ nie zna nikogo, kto pokazałby mu jak to zrobić?
Myślę, że to kwestia zaufania. Coraz częściej dociera do nas, że rzeczywistość nie jest ani tak prosta, ani tak czarno-biała, jak pokazują nam media. W idealnym świecie, istnieje prosta zależność – „im więcej, tym więcej”. Im więcej wiedzy, talentu, starań, zaangażowania, pracy, potu i czasu włożysz, tym osiągniesz większy efekt. W świecie rzeczywistym ta zależność nie jest już taka oczywista. Chociaż bez wiedzy, talentu, starań, zaangażowania, pracy, potu i czasu będzie Ci trudno osiągnąć sukces, problem jednak w tym, że nawet wszystkie te działania łącznie, nie dadzą Ci gwarancji sukcesu. Poza tym, każdy z wyżej wymienionych ekspertów, pokazuje jedynie efekty swoich sukcesów, tymczasem każdy z ankietowanych, chciałby, aby ktoś pokazał mu sposób w jaki on sam mógłby taki efekt osiągnąć. A to przeważnie nie jest już takie „sexy”. To zasadnicza różnica.
Jak widać z wyników ankiety, przeceniamy wiedzę, ilość posiadanych pieniędzy, kontakty i talenty innych. Lub raczej zbyt skupiamy się na własnych brakach, nie doceniając wpływu przypadku, zbiegów okoliczności, szczęścia i codziennego „kombinowania” (w dobrym tego słowa znaczeniu). Dodatkowo, chcielibyśmy dostać gwarancję, (najlepiej na piśmie), że nasze zaangażowanie i starania zostaną przez świat docenione. Tak to jednak nie działa.
Przez kilkanaście ostatnich lat szkoliłem się u wielu doskonałych trenerów – Tonego Robbinsa, Harva Ekera, Blaira Singera, Mateusza Grzesiaka czy Mariusza Szuby. Straciłem też wiele pieniędzy na szkolenia u „gadających głów”, których doświadczenie ograniczało się jedynie do agresywnego marketingu i umiejętności tworzenia ładnych prezentacji. Wcześniej jako manager miałem też szczęście pracować z kilkoma szefami na poziomie. I z paroma, których kompetencje były na poziomie kanału. Ok każdego z nich się czegoś nauczyłem.
Przez większą część życia nie spotkałem jednak nikogo, kogo mógłbym nazwać swoim mentorem. W wyniku tego, dochodziłem do wszystkiego żmudną metodą prób i błędów, która jest niestety kapitałochłonna i czasochłonna. Zmieniło się to dopiero kilka lat temu, kiedy spotkałem inwestora i trenera z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem inwestycyjnym. I tu niespodzianka. Dzięki mentorowi dowiedziałem się czego w inwestycjach muszę się ODUCZYĆ. Okazało się, że moja wiedza była za duża, aby skutecznie inwestować, ponieważ prowadziła do niepotrzebnych komplikacji i paraliżu decyzyjnego.
Problemem nie było to, że czegoś nie wiedziałem. Problemem było to, że nie OGRANICZAŁEM się do właściwych rzeczy. Ponieważ mój mentor jest Amerykaninem, dzięki niemu zacząłem inwestować i patrzeć na wykresy w inny sposób, a także używać innych wskaźników i strategii niż większość moich polskich kolegów.
Pamiętam, kiedy podsumowałem rok, w którym wydałem na szkolenia inwestycyjne największą w życiu sumę pieniędzy. Byłem załamany. Nowo poznane strategie i techniki dały mi skuteczność na poziomie 37%. To znaczy 37% moich tradów było zyskownych, a 63% przyniosło starty. Gorzej niż gdybym rzucał monetą. Policzyłem jeszcze raz. Wszystko się zgadzało. Pomyślałem, po co wydałem tyle pieniędzy na naukę, skoro tracę częściej niż zyskuję? Coś mnie jednak tknęło i policzyłem łączną kwotę zysków i strat. Wyszło mi, że średnio na każdej transakcji, po odjęciu kosztów i podatku, zarabiam całe 12,75 zł. Co to w ogóle za zyski, możesz zapytać? Wielki mi inwestor. Ja też tak najpierw pomyślałem. I wtedy mnie oświeciło. Pomimo, że częściej traciłem niż zyskiwałem, średnio na każdej transakcji ZARABIAŁEM pieniądze. Rozumiesz co to znaczy? Wystarczyło trzymać się strategii, powiększyć swój kapitał i robić mniej „byle jakich” transakcji. Coś wtedy zrozumiałem:
Jestem w stanie zarabiać pieniądze, jeżeli tylko będę konsekwentnie trzymał się
swojego systemu, nawet wtedy, gdy przez większą część czasu
będę popełniał błędy i podejmował niewłaściwe decyzje!
Oczywiście od tego czasu poświęciłem bardzo dużo czasu na analizę każdej wykonanej transakcji. Cały czas jednak skupiam się na powiększaniu wartości zyskownych transakcji, a nie na tym ile razy się pomylę, a ile razy będę miał rację. Nadal cały czas się uczę, ponieważ rynek cały czas się zmienia.
Na koniec chciałbym Ci przekazać kilka wniosków na temat wpływu mentora na umiejętność osiągania celów finansowych:
- Dopóki sam precyzyjnie nie określisz własnych celów finansowych i kryteriów własnego sukcesu, NIKT na świecie nie będzie w stanie pomóc Ci ich osiągnąć.
- Żaden mentor, coach czy inny doradca nie będzie w stanie Ci pomóc, jeżeli nie będziesz zmotywowany do dokonania zmian, nie będziesz gotowy do popełniania błędów, brania odpowiedzialności za swoje decyzje, będziesz za to chciał mieć rację i oczekiwał gwarancji odniesienia sukcesu.
- Bez względu na poziom doświadczenia i wielkość kapitału, żaden inwestor na świecie nie potrafi przewidzieć przyszłości. Nawet FED nie zna momentu, w którym jego interwencje przestaną wpływać na rynek. Unikaj inwestycyjnych „guru”, którzy twierdzą, że wiedzą co się stało, co się dzieje lub co się stanie na rynku. Oni nie mają pojęcia nawet o własnej ignorancji. To nie inwestorzy, to gawędziarze.
- Inwestuj samodzielnie. Nie myl popularności ze skutecznością. Nie idź tropem ilości lajków, wyświetleń i subów. Warren Buffet nie musi prowadzić kanału na YouTubie i analizować rzeczywistości. To jego decyzje są przedmiotem ogromnej ilości analiz i interpretacji. Większości komentatorów umyka zresztą, co stanowi jego największą przewagę i jednocześnie słabość. On nie jest inwestorem. On jest rynkiem. Do tego miał szczęście i przez największą liczbę lat, pomimo oczywistych porażek i błędów, nie poddał się. Po prostu nie mógł. Ponieważ jest rynkiem.
- Nie skupiaj się na przewidywaniu czy w danej transakcji będziesz miał rację czy się pomylisz. Nie szukaj idealnego systemu. On nie istnieje. Nie ma znaczenia jak prymitywny jest system, którym wchodzisz i wychodzisz z pozycji, dopóki Twój kapitał rośnie szybciej od inflacji. Nie ścigaj się z „miszczami” z forów internetowych.
Na koniec jeden z moich ulubionych cytatów. Pochodzi od Jasona Hunta;
„Gubimy się, irytujemy, wkurwiamy, zniechęcamy i przestajemy wierzyć w siebie,
bo za często patrzymy na tych, którym już się coś udało”
Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, zapraszam Cię do wypełnienia ankiety, zapisując się na nią przez formularz umieszczony na głównej stronie mojego bloga lub pod każdą częścią minikursu.
Zapraszam Cię też do lektury kolejnych części mojego minikursu, które będą pojawiały się na blogu regularnie co tydzień.
Sławek Śniegocki | Kon$ekwentny Inwe$tor
Zainwestuj kilka minut w swoją przyszłość i dowiedz się
dlaczego nie wykorzystujesz 100% swoich możliwości finansowych ?
Wypełnij krótką ankietę* i odbierz bezpłatnie 36 stronicowy raport, będący podsumowaniem 10 lat moich badań. Od dziś przestań ograniczać swoje zarobki, wydawać z poczuciem winy, oszczędzać grosze i inwestować bez celu. Korzystaj z mojej wiedzy i doświadczenia, zacznij konsekwentnie zarządzać swoimi finansami oraz inwestycjami, uwolnij swój czas i podnieś jakość swojego życia.
w polskim internecie. Prowadzę ją od sierpnia 2010 roku.
Administrator danych osobowych: Śniegocki Development Sławomir Śniegocki,
Al. Korfantego 40/13, 40-161 Katowice, e-mail: slawek.@.slaweksniegocki.pl
Poznaj wszystkie części mini kursu
"Dlaczego nie wykorzystujesz 100% swoich możliwości finansowych"
- Część 1. Cztery stopnie poznania
- Część 2. Jaki jest najistotniejszy dla Ciebie cel finansowy na najbliższy rok?
- Część 3. Czy potrafisz określić wysokość swojej przyszłej emerytury?
- Część 4. Za ile lat planujesz przejść na finansową emeryturę?
- Część 5.1. Jaki jest Twój główny cel inwestycyjny na najbliższe 7 lat? - Finanasowa PB / Nieruchomości
- Część 5.2. Jaki jest Twój główny cel inwestycyjny na najbliższe 7 lat? - Prywatny FI / Wiedza
- Część 6. Po czym poznasz, że osiągnąłeś sukces lub poniosłeś porażkę finansową?
- Część 7. Główna przeszkoda, która nie pozwala Ci osiągnąć celów finansowych - Za mała wiedza.
- Część 8. Głowna przeszkoda, która nie pozwala Ci osiągnąć celow finansowych - Zbyt niskie zarobki.
- Część 9. Główna przeszkoda, która nie pozwala Ci osiągnąć celów finansowych - Brak mentora.
- Część 10. Główna przeszkoda, która nie pozwala Ci osiągnąć celów finansowych - Obawa przed stratą.
- Część 11. Ile jest warte rozwiązanie Twoich problemów finansowych?
- Część 12. Podsumowanie.