W ubiegłą środę na blogu przedstawiłem wpis błąd #4: Niedoszacowanie kosztów i przeszacowanie przychodów w mini-serii „12 najczęstszych błędów finansowych przedsiębiorców”. Seria stworzona została przeze mnie jako pomoc dla osób prowadzących własną działalność, samozatrudnionych i freelancerów.
Kolejne wpisy będą pojawiały się regularnie co środę.
Dzisiaj przedstawiam błąd #5:
Mieszanie pieniędzy „osobistych” i „firmowych”
Wkładanie przychodów i wydatków firmy razem z Twoimi dochodami i wydatkami osobistymi do „jednego worka”, powoduje ogromny bałagan finansowy. W efekcie nigdy nie wiesz jaki masz rzeczywisty dochód, ile możesz wydać, jaki zapłacisz podatek na koniec kolejnego miesiąca czy roku.
Możesz powiedzieć, że rozdzielenie finansów firmowych od osobistych jest kłopotliwe czy niepotrzebne, bo przecież Twoja firma to Ty. Tak jednak nie jest.
Rozdzielenie finansów firmowych od osobistych przez choćby posiadanie (i używanie) osobnych kont (osobistego i firmowego) wraz z osobnymi kartami do nich, znakomicie ułatwiają utrzymanie w ryzach Twoich spraw podatkowych, zarządzanie finansami, planowanie inwestycji i w efekcie rozwój Twojej firmy.
Za tydzień w środę przedstawię Ci błąd #6:
Brak efektywnych wydatków na reklamę, marketing i szkolenia
Wkładanie przychodów i wydatków firmy razem z Twoimi dochodami i wydatkami osobistymi do „jednego worka”, powoduje ogromny bałagan finansowy. W efekcie nigdy nie wiesz jaki masz rzeczywisty dochód, ile możesz wydać, jaki zapłacisz podatek na koniec kolejnego miesiąca czy roku.
Możesz powiedzieć, że rozdzielenie finansów firmowych od osobistych jest kłopotliwe czy niepotrzebne, bo przecież Twoja firma to Ty. Tak jednak nie jest.
Rozdzielenie finansów firmowych od osobistych przez choćby posiadanie (i używanie) osobnych kont (osobistego i firmowego) wraz z osobnymi kartami do nich, znakomicie ułatwiają utrzymanie w ryzach Twoich spraw podatkowych, zarządzanie finansami, planowanie inwestycji i w efekcie rozwój Twojej firmy.
Jedna odpowiedź
Nie takie proste jak mówisz! To mój problem od początku prowadzenia firmy. Pomimo osobnych kont i kart do nich, wszędzie tam, gdzie przyjmuje się od ludzi gotówkę, trudno jest oddzielić ją od pieniędzy prywatnych. Przecież co chwilę kupujemy coś do firmy płacąc z własnej kieszeni, albo płacimy np. za benzynę, a samochód używamy również do celów prywatnych, tego nie da się tak po prostu oddzielić. W obecnej firmie jest mi łatwiej, ponieważ płatnosci od klientów wpływają wyłącznie bezgotówkowo na konto firmowe, a wszystkie duże płatności dokonuję przelewem, ale i tak co chwilę płacę z prywatnej kieszeni, a to za taksówkę, a to za list polecony… No a jeśli chodzi o tzw.pensję, to już zupełnie odpadam… nie jestem w stanie przewidzieć ile w danym miesiącu będę mogła sobie wypłacic nie mając regularnych dochodów… w jednym miesiącu bedzie to 5 tysięcy, w drugim tysiąc, a w trzecim mogę być na minusie i wszystkie obliczenia są do niczego… Masz na to jakiś „cudowny” sposób? tak naprawdę wiem ile zarobiłam na koniec roku po raporcie księgowej…
Pozdrawiam,
Lidia