Strefa komfortu to miejsce w którym Twoja energia ma najniższą wartość. Jakakolwiek siła starająca się wypchnąć Cię z tego miejsca powoduje jedynie czasowe przesuniecie Twojego położenia. Tak wyglądają próby działania bez zmiany nawyków. Zawsze będziesz wracał do strefy komfortu. Jak można to zmienić?
Otóż Twoja misa ma brzegi nierównej wysokości. Z jednej strony wysokość brzegu oznacza maksymalny poziom nieprzyjemności (dyskomfortu) który jesteś w stanie znieść bez działania a z drugiej strony minimalny poziom przyjemności (satysfakcji), który także nie powoduje jeszcze żadnego działania z Twojej strony. Jedyne co musisz teraz zrobić, to sprawdzić, która strona Cię bardziej motywuje? (Który brzeg jest niższy?).
Jeżeli (jak większość ludzi) motywuje Cię unikanie nieprzyjemności, wyobraź sobie NAJGORSZY z możliwych scenariusz związany z zaniechaniem danego działania. Niech ten strach działa tak długo jak długo nie wypadniesz ze swojej misy (nie opuścisz swojej strefy komfortu).
Jeżeli jesteś w tym szczęśliwym położeniu i motywuje Cię dążenie do przyjemności, wyobraź sobie NAJLEPSZY możliwy scenariusz działania. To doda Ci energii i również umożliwi opuszczenie starej strefy komfortu.
Jeżeli Twój stary plan polegał na realizacji strategii typu „unikać”, na przykład : ” Będę mniej obżerał się w fast foodach”, możesz zmienić go na „Będę jadł codziennie xxx owoców i pił xxx czystej wody”. Do tego możesz dołączyć dodatkowy pozytywny lub negatywny motywator. W zależności od tego co bardziej Cię motywuje może to być: „W przeciwnym wypadku będę wyglądał jak potwór i serce mi wysiądzie przed trzydziestką” lub ” Wreszcie poczuję się atrakcyjny i wystartuję w przyszłorocznym maratonie”
A co będzie później? Trafisz do kolejnej misy, potem do kolejnej i kolejnej, coraz wyżej położonych. W fizyce taki stan nazywa się równowagą metastabilną. Ale to już zupełnie inna bajka.